Nasz wieczór

ukołysałeś mnie w zapomnienie
tęcza okryła moje ciało
gamą słońc
splecionych łzami cudownymi

otworzyłam swój umysł
na rozsądek
lecz nie przypłynął

a w przepaści serca
utuliłam cię głęboko
byś spał z rozkoszą na ustach

i zastygłeś
w drżącym śnie
a ja wypełniłam się
niebem